24.10.2024
„Szkoła nie powinna być tylko pragmatyczna.
Ona ma pokazać różnorodność i wielość, by ludzie mogli w tym znaleźć
nie tylko to,
co im się w życiu przyda, ale i to, co ich zafascynuje.”
Justyna Suchecka, Cała nadzieja w szkole
Za chwilę minie miesiąc od konferencji podsumowującej V Ogólnopolski Tydzień Szczęścia w Szkole, która odbyła się 30 września w gdańskim Hevelianum.
Piękne spotkanie, o którym teraz słów kilka. Jak było w zeszłym roku, w kilku słowach i kilku wpisach opowiem o tym, o czym opowiadali nasi goście. By wspomnieniami wrócić do dobrego czasu i przeżyć, doświadczyć ponownie. A może trochę inaczej?
Gościliśmy arcyciekawe grono.
Naszą konferencję otworzyła prof. dr hab. Ewa Trzebińska, jedna z najwybitniejszych, polskich badaczek psychologii pozytywnej, nazywana jej Matką.
Jej wystąpienie nosiło tytuł: „Ciekawi ucznia…” i nawiązywało do tegorocznego hasła Tygodnia Szczęścia w Szkole: Ciekawi siebie – ciekawi świata.
Wczoraj, gdy w Akademickim Zaciszu słuchałam Justyny Sucheckiej, pełnej nadziei na piękną, mądrą szkołę, pomyślałam, że jest nas więcej…a ciekawość z nadzieją mają wiele wspólnego😊
Ciekawość, jak mówi prof. Trzebińska, to pragnienie, żeby wiedzieć…
Możemy patrzeć na nią z różnych punktów widzenia, co samo w sobie jest ciekawe😊 Ciekawość jako aktywność mózgu, skutkująca wewnętrzną motywacją do poszukiwania informacji; trudna w odczuwaniu emocja, uświadamiająca nam, że czegoś nie wiemy; ewolucyjny mechanizm adaptacyjny, który redukuje naszą niepewność; specyficzna charakterystyka różnicująca nas środowiskowo (dostęp do informacji, przyzwolenie na poszukiwanie informacji); wreszcie – specyficzna kompetencja zawodowa, poprawiająca naszą efektywność.
Różne ciekawości – różne punkty widzenia.
Ciekawość instytucjonalna lub spontaniczna; intelektualna lub interpersonalna; opisowa versus refleksyjna; doraźny stan psychiczny versus cecha osobowości.
Która z ciekawości oznacza bycie ciekawym ucznia?
To pytanie do refleksji😊
Co najbardziej wybrzmiało, dla mnie, z wypowiedzi prof. Trzebińskiej, to słowa: „Bycie ciekawym ucznia wymaga pewności siebie, czyli przyjęcia pozycji „nie wiem”. Podkreślę, że to „nie wiem” wynika z pewności siebie – adekwatnego poczucia własnej wartości, a co za tym idzie – wewnętrznej zgody na to, że nie wiem.
To odwaga i odpowiedzialność. Wymaga całkowitej akceptacji siebie, a dalej – drugiego człowieka, zaangażowania w sytuację, uznania niepewności, trudnych w odczuwaniu emocji (w końcu „nie wiem”, jako ten, który, sztampowo, „wie wszystko”).
Ciekawość zaprowadziła mnie w życiu w różne rejony mentalne, emocjonalne, na różne krańce świata…
Ale ciekawość zaprowadziła mnie i Piotra Michonia do „Rozmów o Szczęściu”, a naszych bohaterów: Kasię Stoparczyk – do poznania dziecięcych głosów, Barbarę Prymakowską – do udziału w maratonach, Alexandra Poraj-Żakieja – do odkrywania tajników zen, Joannę Kobylińską-Andrzejak – do przekraczania granic niemożliwego, Adama Zbyryta – do poznania świata ptaków; Matyldę Konecką – do odkrywania siebie w świecie obrazów; Ilonę Wiśniewską – do odkrycia ludzi na krańcach świata Północy; Małgorzatę Mielcarek – do dziennikarskiej wnikliwości; Ewę Liegman – do dotykania granic życia i śmierci; Ninę Witoszek – do filozofii głębokiej ekologii; Marcina Fabjańskiego – do otwarcia Apenińskiej Szkoły Filozofii we Włoszech; Łukasza Łuczaja – do zgłębiają tajników dzikości, nie tylko w ogrodzie; Joannę Kondrat – do walki dobrym słowem przeciw przemocy; Artura Stankiewicza – do poszukiwania empatii w afrykańskich klimatach; Agnieszkę Pawłowską – do odkrycia spokoju w uważnym życiu; Miłosza Wawrzyńca Romaniuka – do odnalezienia frajdy z żeglowania z młodzieżą; Miłkę Raulin – do zdobycia szczytów, o których wielu marzy…
A Ciebie…dokąd prowadzi ciekawość?
Komentarze(0):