05.09.2019

Autor: Wydawnictwo Novae Res

„W nocy, szczęście,
W dzień, spokój –
Deszcz wiosenny.”
Chora

Moi Drodzy Czytelnicy! Wyprawa zakończona sukcesem ale i sporo niespodzianek dla Was! Ogłaszam koniec przerwy wakacyjnej i co czwartek znajdziecie na moim blogu wpisy, które – ufam ale i wiem od niektórych Osób – Was wzmacniają i poprawiają nastrój.

A teraz pierwsza niespodzianka – już wkrótce, na przełomie września i października tego roku, nakładem Wydawnictwa Novae Res ukaże się moja książka pt. „Pasja życia – życie z pasją. Rodzicielstwo.” Długo na nią czekałam. Jest dla mnie ogromnie ważna. I rozpoczyna serię: „Pasja życia – życie z pasją”…

Ta książka to zaproszenie do odkrywania swojej indywidualnej ścieżki, która daje w życiu spokój i harmonię. Bez względu na wszystko. Bycie rodzicem w dzisiejszym świecie to nie lada wyzwanie. Czego mamy uczyć nasze dzieci, by w życiu dorosłym były szczęśliwe? Co dziś daje szczęście, spełnienie? Dobry zawód to nie wszystko. Praca to nie wszystko. Wykształcenie nie daje żadnej gwarancji. Nikt i nic jej dziś nie daje. I o tym jest ta książka. O doświadczeniu braku gwarancji i poszukiwaniu wskazówek do bycia rodzicem w zgodzie z samym sobą. By być rodzicem z pasją.

Napisałam tę książkę, bo czułam potrzebę podzielenia się moim osobistym doświadczeniem i powiedzenia, że każdy z nas jest wolny w byciu sobą i byciu rodzicem. To pierwszy, osobisty głos na temat pokolenia Z. I chyba jedyna pozycja „międzypokoleniowa”, gdzie głos zabiera pokolenie Boomu, pokolenie X i pokolenie Z. Ale nie o nomenklaturę tu chodzi!

Zaprosiłam w niej do wypowiedzi mojego Męża. Zaprosiłam nasze Dzieci i moją Mamę. Powstała z tego mozaika różnorodności, pokazująca, że rodzic to Towarzysz, Mistrz, Oparcie. Wskazująca, że dzieci nas zaskakują na każdym kroku i pojawiają się znienacka. Trzeba być tylko uważnym. Mieć wyostrzony słuch, wzrok, czucie. To nieprawda, że dziś dzieci nas nie potrzebują, że nas zastąpiły komputerami i tabletami. To my trochę tu nabroiliśmy…

To też książka o mnie. Każdy z nas ma swoją ścieżkę i warto ją w życiu odnaleźć, nawet w największym gąszczu, nawet, gdy trudno… Wiedzieć, po co tutaj jestem, co jest ważne w życiu, jakie mam zadanie? Może składać się ono z szeregu małych, drobnych wyzwań, które potem utworzą układankę. Wreszcie, to książka o radości życia i o radości codzienności.

Osoba, którą bardzo cenię i zaprosiłam do zrecenzowania książki, psycholog Jagoda Różycka, tak się o niej wyraziła w naszej korespondencji:

„Klimat emocjonalno-poznawczy tej pozycji to połączenie Porozumienia bez Przemocy, koncepcji relacji i wychowania Jespera Juula, kilka elementów z terapii akceptacji i zaangażowania okraszone dozą humanizmu😊”.

Ucieszyłam się z tych słów ogromnie, ponieważ pisałam ją prosto z serca, a nie z teorii, a mimo wszystko wpisuje się w ważne nurty.

Moja książka, choć nie ma formuły poradnika, a raczej jest opowieścią rodzinną, zawiera pod koniec każdego rozdziału pytania do refleksji, które mogą pomóc Czytelnikom skonfrontować się z własnymi doświadczeniami i przeżyciami, o których piszę. Do każdego rozdziału i podrozdziału mój Mąż przygotował też zdjęcia własnego autorstwa.

Już za moment moją książkę będzie można znaleźć w dobrych sklepach z książkami. Szukajcie i podzielcie się na blogu wrażeniami na jej temat!


Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry