14.02.2019

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

  „Jesteśmy zdolni do tak okrutnych zachowań, mimo – albo może właśnie dzięki temu – że potrafimy wyobrazić sobie, co czują inni. Lecz jeśli ta sama umiejętność zostanie połączona z pozytywnym nastawieniem, skłania nas do wysyłania żywności głodującym ludziom, do odważnych prób ratowania zupełnie obcych osób (na przykład w czasie trzęsień ziemi i pożarów), wyciska łzy, gdy ktoś opowiada smutną historię, lub każe nam się przyłączyć do grupy poszukiwawczej, gdy zaginie dziecko sąsiada.”

Frans de Waal

Uwielbiam obcować z naturą i jej się bacznie przyglądać. Obserwować, by się czegoś nauczyć – o sobie, o otaczającym mnie świecie, o zachowaniach, o byciu w zgodzie z naturą. Zdumiewa mnie nieustannie, jak podobni jesteśmy do innych gatunków i jak rzadko o tym pamiętamy w naszej codzienności. Przykładem jest empatia.

Zgodnie z Wikipedią, empatia (gr. empátheia „cierpienie”) to „zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób (empatia emocjonalna), umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość (empatia poznawcza)”.

Mamy empatyczne mózgi i dzielimy ten dar z innymi gatunkami, choć rzadko o tym mówimy i rzadko z tego wyciągamy wnioski. Jak pisze Frans de Waal w swej fenomenalnej książce „Małpa w każdym z nas”: „Prawdopodobieństwo, że empatia jest częścią naszego dziedzictwa jako przedstawicieli rzędu naczelnych, powinno nas cieszyć, nie mamy jednak w zwyczaju wyrażać uznania dla naszej natury. Kiedy ludzie dopuszczają się ludobójstwa, nazywamy ich „zwierzętami”. Ale kiedy wspomagają ubogich, chwalimy ich za „ludzkie” postępowanie. Lubimy uznawać to drugie zachowanie za swoje. Dopiero, gdy małpa ocaliła przedstawiciela naszego gatunku, wszystkim otworzyły się oczy na możliwość ludzkiego zachowania zwierząt innych niż ludzie.”

Empatia jest wrodzonym impulsem, który przyciąga nas do innych ludzi, a potem sprawia, że nam na nich zależy. Eksperymenty pokazują, że dzień po urodzeniu niemowlę płacze, gdy słyszy płacz innego dziecka. Zachowanie naszych krewnych naczelnych wyraźnie pokazuje, że ulegamy tym impulsom od dawna i jednocześnie nie możemy przypisać ich tylko naturze ludzkiej. Prawdziwie wyjątkowy w tym jest bonobo[1], genetycznie najbliższy nam gatunek małpy człekokształtnej. De Waal opisuje przypadek jednej z bonobo, która pomogła szpakowi.  Zobaczywszy ptaka uderzającego o szybę i upadającego, pobiegła do niego, podniosła i postawiła go na nogi. Niestety, nie zdołał się poruszyć. Wówczas bonobo podrzuciła go. Nadal nie było efektu. Bonobo wspięła się więc na szczyt najwyższego drzewa, chwyciła ptaka w obie ręce, rozprostowała jego skrzydła i puściła w niebo. Ptak nie wzleciał ale wylądował na ziemi. Wówczas bonobo czuwała nad nim, chroniąc go przed innymi mieszkańcami wybiegu. Szczęśliwie, pod koniec dnia szpak odzyskał siły i odleciał.

W tej konkretnej sytuacji chodziło o sposób, w jaki bonobo starała się pomóc szpakowi. Wykonywała, bowiem, czynności, których nie zrobiłaby, pomagając przedstawicielowi swojego gatunku. Obserwując latające ptaki, otrzymała informacje, które potem wykorzystała, by dostosować pomoc do potrzebującego. Takie fenomenalne zachowanie, jak zdolność wyobrażenia sobie sytuacji, w jakiej znajduje się ktoś inny, jest rzadko spotkane u zwierząt, ale – jak się okazuje – nie dotyczy tylko i wyłącznie nas. Warto o tym pamiętać, gdyż nie jesteśmy pępkiem Wszechświata, a natura coraz częściej daje nam do zrozumienia, że i tak sobie z nami poradzi.

Dobra wiadomość jest taka, że empatię możemy w sobie świadomie rozwijać i ją pogłębiać. Jak to robić? Oto cechy empatycznego rodzica:

  1. Jest ciekawy swojego dziecka, tego co robi, o czym myśli, jakie ma zdanie, poglądy, co lubi. Potrafi rozwijać ciekawość wobec innych ludzi i przekazywać tę ciekawość swojemu dziecku. Jak w przypadku bonobo i szpaka, możemy się to kiedyś przydać.
  2. Pod powierzchnią widzi wspólne wartości. Szuka tego, co łączy a nie dzieli ludzi.
  3. Potrafi postawić się w sytuacji swojego dziecka. Potrafi wejść w jego konkretną sytuację, zanim skrytykuje lub zignoruje.
  4. Potrafi być uważnym w słuchaniu, zatrzymuje się, daje dokończyć zdanie dziecku, by zrozumieć, o co chodzi. Panuje przy tym nad swoimi emocjami.
  5. Jest życzliwy, otwarty i wdzięczny. Swoim zachowaniem przekazuje te wartości dziecku.
  6. Potrafi przebaczać, potrafi zobaczyć dobro tam, gdzie je trudno dostrzec. Jest odważny w byciu empatycznym w obliczu trudności i taki wzorzec zachowania pokazuje dziecku.

Dziś mówimy o tym, że najmłodsi nie są empatyczni. Ewolucja sobie przecież poradzi… Okazuje się, że empatia nie jest przypisana tylko do człowieka. Jest czymś, co większe od nas i co pewnie nas przerośnie. A każde pokolenie potrzebuje bliskości. Zmieniają się nam rekwizyty – radio, telewizja, smartfon – ale w  głębi serca jesteśmy tacy sami.

 

[1] Szympans karłowaty, bonobo (Pan paniscus) – gatunek małpy człekokształtnej z rodziny człowiekowatych (Hominidae), jeden z dwóch gatunków szympansów, odkryty w 1928. Smuklejszy i nieco mniejszy od szympansa zwyczajnego. Źródło: Wikipedia.


Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry