30.05.2019

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

„Odbite
W oku ważki
Góry.”
Issa

Spotkanie z modliszką było zupełnie przypadkowe. Oczywiście wychodziliśmy na jej poszukiwania kilka dni ale to ostatniego dała nam się zobaczyć. Niepostrzeżenie, w parku Twierdzy Spagniola na Hvarze. Modliszki potrafią się doskonale kamuflować, dlatego tak trudno było ją dostrzec. Raczej w gęstej trawie, podobne do małej łodygi albo uschniętego liścia, smukłe, trwające w ciekawej, waleczno-tanecznej pozie. Potrafią wystraszyć swoją postawą najbardziej wytrwałych przeciwników.

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Nam udało się ją trafić, zieloną, tylko dlatego, że przechodziła po szarym kamieniu. Malutka, może 2-3 cm długości. Po przeliczeniu segmentów na odwłoku – widzieliśmy samca, który może ich mieć 7-8. Samica ma tych segmentów mniej. Uwagę zwróciła oczywiście szeroka głowa i dziwne oczy, umieszczone na bokach, widzące wszystko. Faktycznie, gdy się nachylaliśmy, nasz bohater zamierał i tylko patrzył oczami bazyliszka. Modliszka swoją nazwę (mantodea) zawdzięcza pozycji, w jakiej często przebywa. Przypomina osobę z rękami złożonymi do modlitwy. Ale wcale nie są święte! Krwiożercze, zdarza się, że przy braku innego pożywienia, szczególnie samice, zjadają swoich partnerów.

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Kamuflaż zwierząt jest wybitny. Idąc dalej, kątem oka zarejestrowaliśmy jaszczurkę na kamieniu. Niby nic, a jednak ruch wyodrębnił ją spośród skał. Potrafią tak pięknie się wtopić w przestrzeń, by przetrwać i nie dać się złapać innym. Nieustanna walka o życie,  przekazanie genów. Trwałość pamięci?

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Tylko dumny paź królowej latał w słońcu, jak opętany. Niczego i nikogo nie udawał. Nie był doskonały, już doświadczony w boju. Ale czy o doskonałość zawsze chodzi?

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek


Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry