11.07.2019

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

„Odbite
W oku ważki
Góry.”
Issa

Góry Izerskie pociągają swoją miękkością i bajkowym krajobrazem. Za każdym razem, gdy tam jestem, czuję się jak w opowieści C.S. Lewisa albo w świecie Tolkiena. Mchowe zakątki, ukryte wodospady, małe zakola rzeczne…i zaskakujące sytuacje przyrodnicze. Oczywiście jesienią jest rykowisko ale lato również obfituje w niespodzianki.

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Taką okazało się poranne spotkanie z młodymi lisami. Na początku wydawało mi się, że to jakieś drobniejsze zwierzęta rozgrzebują coś w ziemi. Gdy jednak podeszłam bliżej, okazało się, że to młodziaki lisy. Faktycznie znalazły coś, prawdopodobnie norkę innego zwierzaka ale i bawiły się przy tym przednio. Turlały na trawie, podskakiwały. W pewnym momencie mnie zobaczyły. I co? Nie wystraszyły się ale bacznie obserwowały. Fakt, dzieliła nas rzeczka ale nie mam pewności, czy były tego świadome. Możliwe – i chciałabym się trzymać tej wersji – że żaden człowiek ich nie wystraszył więc nie miały powodu się bać.

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Takie spotkanie mieliśmy po raz pierwszy, a regularnie odwiedzamy Izery. Wydawało by się: co nas może zaskoczyć? W świecie przyrody nie ma rutyny, nie można się znudzić. Zawsze coś się dzieje. Trzeba być tylko na to czujnym…


Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry