28.01.2021
„Zmierzcha się
W muszli.”
Bob Boldman
Ostatni pobyt nad morzem był krótki, lecz intensywny. Oglądałam muszle. Jest ich mnóstwo. Różnorakie. Wędrując plażą przypomniałam sobie morza, do których dotarłam. Najważniejsze, od wczesnego dzieciństwa, Morze Bałtyckie. Moje ukochane.
Gdy wchodziłam na plażę, zamykałam oczy, żeby stopniować napięcie. Najpierw usłyszeć, za chwilę poczuć tę słoność w nosie. Wreszcie zobaczyć.
Potem było Morze Północne, Norweskie, Barentsa, Tyrreńskie, Adriatyckie, Południowochińskie. Każde inne. Odmienna barwa, temperatura, głębia. Inny czas. Inny moment życia. Inne ulubione miejsca.
Za każdym razem zapisywałam w sercu te morskie opowieści. Przypływy i odpływy. Mogłam godzinami patrzeć w dal. Przypatrywałam się morskim skarbom na brzegu.
Dziś, idąc brzegiem, tak samo zachwycam się każdą muszlą i każdym kamieniem. Celebruję pobyty na plaży, bo są dla mnie czymś wyjątkowym.
Są osoby, które zbierają jesienią kasztany i potem noszą je przez cały rok w kieszeniach płaszcza. Ja zbieram do kieszeni muszle. Zwykłe-niezwykłe. Każda jest dla mnie historią. Bo każda jest czyimś domem. Jakąś tajemnicą.
Muszla – wapienny szkielet zewnętrzny muszlowców (Conchifera) i ramienionogów (Brachiopoda) (Wikipedia). Tworzona jest przez specjalne gruczoły na powierzchni i na brzegu płaszcza, i narasta w ten sposób, że gdy zwierzę rośnie, brzegi płaszcza odsuwają się od siebie, odkładając coraz to nowe warstwy substancji budujących muszlę – tak więc początek muszli jest zawsze najmniejszy i najstarszy.
Muszle mają warstwy: zewnętrzną, środkową porcelanową i wewnętrzną perłową. To, co najbardziej cenne, jest głęboko, w środku.
Zbierając je, myślę o tych bezcennościach i o początku muszli, tym najmniejszym i najstarszym.
Jaki jest ważny, bo rozpoczyna historię.
Każdy z nas ma swoją, własną, historię życia.
Uczyć się z życia oznacza uznać każde doświadczenie. Przyjąć je. Nie negować, nie kasować, nawet, gdy zdarzają się cierpienia, trudności, traumy. Zapisują się one, jak w muszli, jak na słojach drzew. Mają tam swoje miejsce.
Z tych doświadczeń rodzi się odporność, siła, moc. Kształtuje się charakter.
Wszystko jest zapisane. Wszystko jest przeżyte.
Jestem tu, gdzie jestem, ze względu na swoją historię, nie pomimo.
Doceniam ją. Akceptuję.
Istota ludzka jest nią dlatego, że potrafi wybierać. Potrafimy nadać sens, znaczenie sobie i temu, co się w naszym życiu dzieje.
Nadanie wartości naszej historii życia daje spokój. Refleksyjność zwiększa poziom zadowolenia i buduje dobrostan.
Tworzę w ten sposób cenny zasób, z którego, wkrótce, powstanie perła.
Komentarze(0):