10.06.2021

„Wypożyczyłem mój dom
Od owadów
I zasnąłem.”
Issa

W długi weekend dwukrotnie odwiedziliśmy rezerwat, w którym królują jedne z piękniejszych owadów – jelonki rogacze. Jelonek jest uważany za króla chrząszczy. W zeszłym roku spotkaliśmy kilka okazów. W tym roku też nabraliśmy na nie apetytu.

Mieliśmy szczęście. Pierwszego dnia spotkaliśmy na swej drodze pana geografa, który obserwuje tu jelonki od lat i wiele o nich wie. Zaprowadził nas do matczynego drzewa, na którym w sezonie może przesiadywać nawet do 50 osobników! Drzewo dorodne, dostojne i piękne. Symboliczne. Troskliwe.

Jelonki poszukują na dębach soku, zatem i my go szukaliśmy. Co ciekawe, tropiliśmy nie tylko na drzewach ale i przy pniach drzew, szczególnie rozkopanych przez dziki (dla dzików jelonki są przysmakami).

Bowiem jelonki przebywają cztery lata pod ziemią, w fazie larwalnej, a potem jeszcze rok pod ziemią już w fazie przeobrażonej. I wychodzą z niej, robiąc sobie w niej dziurkę. Nie wiedziałam o tym!

Najpierw spotkaliśmy samicę. Jest znacznie mniejsza od samca, nie ma żuwaczek. Była tuż przy pniu na rozkopanej ziemi. Pobudziła nasz apetyt:)

Dalej szukaliśmy dziurek. Sporo ich znaleźliśmy ale i…znaleźliśmy chrząszcze, które jeszcze nie wyszły z dziurki, a tylko wystawały swoimi żuwaczkami – porożami:) Jaka przygoda, widzieć takie „narodziny” jelonka rogacza!

Niesamowite, że po wyjściu z ziemi jelonek rogacz w tak pięknej postaci żyje bardzo krótko, tylko po to, by się rozmnożyć. Tego dnia spotkaliśmy samicę i 3 jelonki pod ziemią, z których jeden wyszedł na zewnątrz i nam się pokazał w pełnej krasie. Poza tym napotkaliśmy sporo pustych dziurek.

Kolejnego dnia trafiliśmy na 2 jelonki pod ziemią i kilka nowych dziur po wyjściu. Ale w trakcie spaceru i intensywnych oględzin dębów natrafiliśmy na mega okaz. Co ciekawe, za chwilę podleciał kolejny, już nieco mniejszy. Okazało się, że na dębie urzęduje samica, do której oba samce zmierzały. Miały nawet jeden moment spotkania. Stanęły naprzeciw siebie ale zaraz się rozeszły. Możliwe, że mniejszy zbadał ryzyko. Jelonki walczą zawzięcie o samice. Tracą przy tym poroże, a często życie. Padają też ofiarami ptaków. No i, jak wspomniałam, dzików.

Ten dąb był też atrakcyjny nie tylko dla jelonków, ale i dla szerszeni, których gromada ulokowała się nieco wyżej ale swym brzęczeniem sprawiała, że mieliśmy lekki stres. W pewnym momencie dwa szerszenie natarły na siebie i tak walczyły, że uderzyły o ziemię. Ale odleciały.

Za chwilę i my odeszliśmy, zostawiając jelonki w walce o przedłużenie gatunku.

W rezerwacie gwarno. Wokół latały inne chrząszcze – kruszczyca i miedziak sosnowiec. Z okolicznych dziupli wydobywały się krzyki młodocianych dzięciołów.

Życie, życie…

Matczyne drzewo
Samica jelonka rogacza
Jelonek wychodzący z ziemi
Jelonek głębiej w dziurce
Perspektywa
W pełnej krasie
Zaraz odleci…
Dwa samce w drodze do samicy
Widzimy się…

Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry