30.12.2021

Czyń nie czyniąc,
Działaj bez działania,
Smakuj, co bez smaku,
Traktuj małe jak duże,
kilka jako całe mnóstwo
.”
Laozi

Ostatnio odkryłam fantastyczne reportaże Mortena Hilmera. Obejrzałam m.in. 6 relacji jego pobytu na Svalbardzie, którego największą wyspą jest Spitsbergen. To, co mnie ujmuje w relacjach tego przyrodnika to jego totalny spokój, pozytywność i zachwyt.

Morten jest szczęśliwy i zachwycony każdym momentem i każdym miejscem, do którego dociera. Bez względu na to, czy zrealizuje swój plan, cieszy go droga a nie sam cel. Mimo, że wiatr i śnieg w oczy, powtarza, jak jest pięknie w tym momencie. Gdy szaro, buro, pada deszcz, on mówi: „pogoda jest dobra”.

W ostatnim odcinku ze Svalbardu, tu, mówi do swojego kolegi-towarzysza wyprawy: „Czy słyszysz dźwięk lodu? Jest tak piękny.”

Jednocześnie niespiesznie i nienachalnie pokazuje przyrodę, pozwalając odbiorcy ją kontemplować i również się zachwycać. Dobrze się wędruje wraz z nim, bo Morten pozwala poczuć te momenty zwykłości-niezwykłości. Nie ma „parcia na szkło”, nie epatuje sobą, momentami mówi ciszej i waży słowo. Niezwykle uważny, twórczy, odporny. Nic go nie zniechęca, najwyżej poczeka. Czuły na otoczenie, potrafi się wycofać, jest cierpliwy.

Doskonale wie, co robi. Po prostu jest.

Filmuje ale pokazuje też zdjęcia. Jego portfolio jest imponujące. Album „Cisza” to czysta poezja.

Na Svalbardzie udało mu się sfilmować niedźwiedzia polarnego, lisa polarnego, ptaki ale i cudowne krajobrazy o różnych porach dnia.

Podziwiam go za ten spokój, szczególnie w trudnych warunkach. Widać, że tak właśnie w tych momentach czuje. Przyjmuje naturę taką, jaką jest. Dziką, niesamowitą. Nie chce przejąć nad nią kontroli. Totalnie się jej poddaje. I chce zatrzymać momenty. By je dłużej celebrować.

My też z naszych wypraw zatrzymujemy momenty. Z podróży po Islandii w 2017 r. zatrzymałam lodowe ujęcia, którymi dekoruję ten tekst.

W Nowym Roku życzę sobie i Wszystkim, byśmy, jak Morten, potrafili zachwycić się każdym momentem, gdziekolwiek będziemy i cokolwiek nam przyjdzie robić lub nie-robić.

I byśmy potrafili się zatrzymać, gdy taka jest potrzeba…

Do mojej modlitwy z poprzedniego wpisu, by widzieć dalej i więcej, dołożę – czulej i spokojniej.

Niebo w naszych rękach
Islandzki lodowiec
Kształt lodu
Klejnoty
Bezcenne
Wielki błękit
Mapa życia

Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry