26.05.2022
„Pusty pokój,
Jeden chwiejący się wieszak
Odmierza ciszę.”
Jack Cain
Notuję, że nie ma Ich w domu. Notuję, że wyfrunęli z gniazda.
Może nie ostatecznie, definitywnie, na zawsze.
Ale podejmują niezależne, pełnoletnie decyzje.
Próbują swych sił w świecie dorosłym, samodzielnym, twardym.
Oddzielnym.
W różnych krajach, w różnych światach.
Żadnej ochrony, żadnego klosza.
Decyzje i konsekwencje.
Jesteś sam i mierzysz się ze swoim losem, swoim życiem.
Wraca do mnie pakiet słów, które wypowiada ojciec do wyjeżdżającego syna w filmie „Captain Fantastic”:
„Kiedy będziesz uprawiał seks z kobietą, bądź delikatny i jej słuchaj.
Traktuj ją z szacunkiem i godnością, nawet, jeśli nie będziesz jej kochać.
Zawsze mów prawdę.
Zawsze postępuj zgodnie z przekonaniami.
Każdego dnia żyj tak, jakby był to twój ostatni.
Odżywiaj się.
Bądź żądny przygód, bądź śmiały. Delektuj się. To szybko przemija.
Nie zgiń…”
Krótki moment bliskości, spojrzenia w oczy i ostatnie słowo ojca:
„Spadaj.”
Mocno mi zapadła w serce ta rozmowa, wypuszczająca syna z gniazda.
Bo co jeszcze dodać…?
Kiedy wszystko, co mogło, na tym etapie, już się dokonało…?
Można jeszcze nie wypuścić.
Ale komu to posłuży?
Zatem – czy tęsknię?
Bardzo.
Szczególnie, że od wyjazdu Młodszego upłynęło zaledwie kilka dni…
Wszystkie te nasze matczyne histerie, fanaberie…lądują w otchłani własnych wyobrażeń.
Bo da sobie radę.
Dadzą sobie radę.
Obietnica i Spełnienie.
Takie moje życzenie w Dniu Matki, gdy dziś – matkuję w sercu sobie😊
Jesteś najlepszą matką !!!❤
Dziękuję Kochana Halinko!
I nawzajem:) Dużo sił, energii i odwagi Wam życzę!
MY z WAMI!