26.10.2023

„Ludzi, którzy nie tańczą, nie należy brać poważnie.”
Krzysztof J. Szmidt

Tymi słowy zakończyliśmy w poniedziałek nasze kolejne seminarium naukowe w cyklu: Szczęście w Szkole: inspiracje-badania-praktyki.

Naszym gościem był wybitny specjalista od kreatywności, prof. dr hab. Krzysztof J. Szmidt, kierownik Katedry Edukacji Artystycznej i Pedagogiki Twórczości na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego.

W trakcie wykładu profesor zdekonspirował mit udręczonego, szalonego i cierpiącego geniusza. Wskazał w historii oraz w badaniach, że faktycznie kreacja była i często jest kojarzona z chorobą psychiczną, uzależnieniami…

„Typowy obraz twórcy to postać dziwaka, ekscentryka, neurotyka, wręcz wariata (np. Van Gogh, Edward Stachura), którzy cierpią męki twórcze, są nieprzystosowani do środowiska, samotni i niezrozumiani przez społeczeństwo.”

Jednak nie dajmy się zwieść pozorom. Powołując się na badania, profesor wskazywał: „Większość jednak twórczych osób nie wykazuje znamion patologii, podobnie jak większość osób zaburzonych nie jest twórcza. Przecenia się rolę obłąkania w twórczości (media, tania sensacja).”

„Okazuje się, że to dobry nastrój, humor i nastawienie optymistyczne do życia bardziej sprzyjają tworzeniu niż trauma.”

W swej książce I. Boniwell i A.D. Tunariu, 2022, Positive Psychology. Theory, research and applications, Open University Press udowadniają, że „szczęście, podobnie jak pozytywny afekt, stymuluje generowanie nowych pomysłów. Nowe badania wykazały również, że szczęśliwi ludzie są w stanie dłużej wytrwać przy zadaniu, które samo w sobie nie jest przyjemne (…), lepiej radzą sobie z wielozadaniowością, są bardziej systematyczni i uważni”.

W swojej najnowszej książce pt. „Kreatywność na 33 sposoby. Odkryj swój twórczy potencjał”, Wydawnictwo Onepress, Krzysztof J. Szmidt podkreśla, że „W atmosferze ludycznej, w dobrym nastroju i poczuciu zadowolenia większość ludzi wykazuje się: podwyższoną płynnością, giętkością i oryginalnością myślenia – mają więcej dobrych i niebanalnych pomysłów; mniejszym lękiem przed porażką i obawą przed krytyką innych osób; większą śmiałością w zgłaszaniu nawet „dzikich” pomysłów; większą chęcią do współpracy przy rozwiązywaniu nawet trudnych problemów.”

Profesor wyjaśnił, czym jest atmosfera ludyczna. Pojawia się ona w trakcie spotkania bez ocen, bez krytyki i bez obserwacji. Wartościowe stają się motywujące zadania otwarte z humorem: „Co by było, gdyby…?”.

Co ważne, w związku z tym, dla pedagogów?

Jak podsumował nasz gość: „Znaczenie cierpienia dla twórczości jest przeceniane i stanowi popkulturowy mit – nie serwujmy uczniom zgryzoty i bólu istnienia. Humor i dobry nastrój są środkami pomagającymi uczynić zajęcia twórcze interesującymi i absorbującymi, a także łatwiejszymi. Warunkiem konstruktywnej kreatywności jest zdolność do zabawy elementami i pojęciami. Bawmy się z uczniami mądrze, stymulując życzliwe poczucie humoru.”

Zatem, co by było, gdyby…


Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry