28.12.2023
„Szczęście to dla mnie uważne spojrzenie w oczy.”
Katarzyna Stoparczyk
Czas na deser, naszą wisienkę na torcie😊
Konferencję podsumowującą IV Ogólnopolski Tydzień Szczęścia w Szkole zakończyła Kasia Stoparczyk, a potem słowa podziękowania wyraziła Ania Przybyło.
Kasia Stoparczyk: „Kiedy odwiedzam szkoły i przedszkola, mam wrażenie, że szczęście jest trochę zagubione, zapętlone. A szczęście to dla mnie uważne spojrzenie w oczy. Właśnie to jest prawdziwy kontakt z drugim człowiekiem.
Zawsze wydawało mi się, że najlepszym nauczycielem tego prawdziwego spojrzenia w oczy i tego prawdziwego kontaktu międzyludzkiego jest właśnie dziecko.
(…) To, co robisz, Aniu, to co Wszyscy Państwo robicie, jest wielką sprawą, bo przypominamy sobie o czymś bardzo pierwotnym, odruchowym, o czymś, co nosimy w sobie.
Tylko to jest zagrożone problemami, kryzysem rodziny, kryzysem autorytetów, tym, że za płotem wojna, że przed chwilą pandemia. I to należy odbudować.
Wydaje mi się, że Tydzień Szczęścia w Szkole jest tygodniem odkrywania naszego człowieczeństwa, naszego jestestwa, naszego prawdziwego środka, który ma błyszczeć, świecić i powodować, że będzie się chciało żyć – naszym dzieciom, opiekunom, nauczycielom, wszystkim nam.
(…) Od teraz moja książka „Jak mieć w życiu frajdę” jest dla mnie o szczęściu. Dlaczego o niej wspominam? (…) Bo Jan Kobuszewski powiedział mi, że, gdy karmił sikorki na parapecie, to stawał się małym chłopcem i czuł się najbardziej szczęśliwy. Nie wtedy, kiedy wychodził na scenę, tylko wtedy, kiedy karmił sikorki.
Dorosły, który ma pasję, który jest szczęśliwy, który potrafi to ocalić, jest najlepszym przewodnikiem dziecka.
(…) Pomyślałam sobie, że spojrzenie w oczy ma wiele wspólnego ze szczęściem, ale także wdzięczność. (…) Kiedy pielęgnujemy w sobie taki trening wdzięczności i uczymy go naszych dzieci, to potem dzieją się cuda.
(…) Dziecku wystarczy dać troszkę zainteresowania, troszkę spojrzenia w oczy, troszkę uśmiechu i ono to wszystko nam odda.
Myślę, że zawód nauczyciela jest najpiękniejszym zawodem tego świata, bo każdy nauczyciel, przy niewielkim wysiłku, może mieć miłość najlepszych ludzi tego świata, a najlepszymi ludźmi tego świata są oczywiście dzieci.
(…) W jaki sposób nie zagubić się w tym pędzącym świecie?
Ważny jest głęboki oddech, bo to jest powrót do siebie samych. Takie porozumienie i przewartościowanie wszystkiego, co nam się przydarza każdego dnia, a przydarza się bardzo dużo i bardzo łatwo siebie zatracić w pędzie.
Trzeba tylko odwrócić role.
Czy ważna jestem ja, czy spełnianie oczekiwań innych ludzi? Czy ważne jest to, czy dam radę, czy zdążę?
Jestem tylko człowiekiem.
Istotne jest wybaczenie samym sobie, kiedy świat tak dużo od nas wymaga, a my już nie „wyrabiamy na zakrętach”. Warto wyciągnąć do samych siebie dłoń i powiedzieć: jestem z Tobą, jestem Twoim przyjacielem.
(…) Może nam pomóc cisza, która jest potężna, obezwładniająca i wyzwala w nas to, co najlepsze i to, co najgorsze. Pozwala poznać samych siebie, a co za tym idzie – potem uczy reagować w różnych sytuacjach po swojemu.
(…) Warto sobie przypominać, co jest wartością i „żyć tak na full”, starać się nikogo nie ranić, ale realizować swoje najbardziej śmiałe i odważny pomysły i marzenia.
(…) Jeśli duże dziecko w postaci nauczyciela ma w sobie przekonanie o mocy sprawczej, to już jest bardzo prosta droga do szczęścia, poczucia sensu, działania. A to jest odwrotnością stagnacji, beznadziei, niewiary w siebie.
(…) Chciałabym powiedzieć jeszcze o luzie, odpuszczeniu, bo to jest bardzo ważne w naszej szkole, w edukacji. System przycina skrzydełka wszystkiemu, co chcemy zrobić po swojemu. Trzeba próbować, bo każde dziecko można za coś docenić. Jeśli to dziecko pójdzie w świat z maleńką informacją, że gdzieś tam w sobie ma coś wyjątkowego, to rozwinie skrzydła, zabłyśnie.
Brakuje nam luzu, który wynika z głębokiej świadomości, że jesteśmy tu na chwilę i „nie ma co się spinać”. Życzyłabym polskiej szkole luzu, który sprawia, że możemy głęboko oddychać, być bardziej u siebie i robić po swojemu coś, co sobie zaplanujemy.
(…) Chciałabym patrzeć w oczy dzieciom, które są szczęśliwe. Chciałabym spotykać się z dziećmi, które mają oparcie w dorosłych osobach.
(…) Nigdy wcześniej nie było takiego trudnego momentu dla dorastania naszych dzieci jak teraz. (…) Ten czas jest w stu procentach zależny od nas dorosłych, od tego, co sami sobą niesiemy.
(…) Dzieci patrzą nam w oczy i one doskonale wiedzą, co się w nas dzieje. I dlatego warto zadbać o siebie, żeby pokazywać im postawy, z których mogą czerpać siłę na trudne czasy, w których żyjemy.
(…) Chciałabym życzyć Państwu, aby było Wam po drodze z sobą samym. Abyście Państwo mieli w sobie samych przyjaciela. Kogoś, kto w trudnej sytuacji wesprze, kto wyłączy głos krytyka w głowie.
(…) Jeżeli będziemy przyjaciółmi dla samych siebie, będziemy przyjaciółmi dla całego świata. Jesteśmy połączeni. Każda dobra myśl, dobra reakcja, odruch, dobra rozmowa przyczynia się do dobrostanu tego świata.”
Anna Przybyło: „Nie mogę nie podziękować Wam za obecność, za nadzieję i optymizm, które widzimy w oczach. Wychodząc stąd, pamiętajcie, że Tydzień Szczęścia w Szkole i ta konferencja, tak naprawdę są dopiero początkiem. Wszystko poniesiecie w Waszych oczach, Waszych wyprostowanych postawach, uśmiechach, we wszystkim – w świat.
(…) Bądźcie tymi, którzy optymizm i nadzieję, odmieniane dzisiaj przez wszystkie przypadki, poniosą dalej. To szczęście, na które rzucaliśmy światło z różnych perspektyw, to taka szklana kula, którą oglądamy pod różnym światłem. Dzięki każdemu z Was, Drodzy Prelegenci, rzuciliśmy inny snop światła na szczęście. Zapraszam, żeby nieść to szczęście do szkół.”
Tyle emocji, refleksji, wspomnień…
Dla mnie kapitalizacja dobrych uczuć ma sens. Na koniec roku to piękny prezent, który sobie i innym można dać. Tu i teraz.
Tymczasem…
Dziękuję za zaufanie
I gotowość do pójścia w nieznane
Za optymizm i nadzieję
Prawdziwą magię, która się dzieje
Za śmiech, który zaraża
I szczęście, które się w nas pomnaża
Szczęśliwego życia, szczęśliwej szkoły, szczęśliwego Nowego Roku😊
Komentarze(0):