11.04.2024

Podróżując przez świat i poszukując piękna, musimy nieść je ze sobą, inaczej nigdy go nie odnajdziemy.”
Ralph Waldo Emerson

Od dwóch dni jesteśmy w Nankin (Nanjing), stolicy prowincji Jiangsu, porcie nad dolną Jangcy, dawnej stolicy Chin. To trzeci w Chinach ośrodek naukowy (mieszczą się tu m.in: Uniwersytet Nankiński, filia Chińskiej Akademii Nauk, obserwatorium astronomiczne Zijinshan), mekka myśli konfucjańskiej.

Rejon był zamieszkany już ponad 5 tys. lat temu. Pierwsze pisane wzmianki o Nankinie pochodzą z Epoki Walczących Królestw (453–221 r. p.n.e.) (Wikipedia). W 2020 r. liczba ludności przekraczała 9 milionów. Takie…chińskie miasto średniej wielkości😊

10 lutego 2024, Chiński Nowy Rok.

Popołudniu jedziemy nad słynne jezioro Xuanwu. Gdy wychodzimy, jest ciepło, słonecznie, wiosennie. Idziemy do metra. Rośliny tak piękne wzdłuż naszej trasy – krzewy z dużymi liśćmi, jak w Kambodży. Widzimy, że w Chiński Nowy Rok otwarte są niektóre sklepiki, i obowiązkowo KFC😉

Z metra wysiadamy blisko Muzeum Paleontologicznego. Mijają nas noworoczne tłumy…jakby pochód pierwszomajowy, wracający znad jeziora. Mijamy piękne zagajniki bambusowe, pełne ptactwa, całe zielone. Wzdłuż traktu drzewa wiśniowe i przebudzające się pąki. Jest i forsycja. Czuć ciepło w powietrzu!

Na jeziorze, które jest zielonym symbolem miasta, pięć wysp połączono łukowymi mostami. W tym niezwykłym miejscu znajdują się świątynie, pagody, pawilony, ogrody, herbaciarnie, restauracje, miejsca rozrywki, małe zoo i inne atrakcje. Jej głównym wejściem jest Brama Xuanwu, którą my będziemy wychodzić.

Niektóre kobiety, dziewczęta i dzieci ubrane w tradycyjne, piękne stroje, ufryzowane, z dekoracjami na głowie. Mają w zwyczaju w takich strojach robić sobie świąteczne zdjęcia, w różnych ważnych miejscach.

Podchodzimy do murów miejskich. Najdłuższe, zachowane mury miejskie na świecie! Jak czytam w Wikipedii: „Mur miejski Nanjing został zaprojektowany przez cesarza Hongwu (1328–1398) po założeniu przez niego dynastii Ming (1368–1644) i ustanowieniu Nanjing stolicą w 1368 r. Aby umocnić swoje suwerenność i obronę miasta przed piratami z wybrzeża, przyjął sugestie doradcy Zhu Shenga, aby zbudować wyższy mur miejski, powiększyć strategiczne rezerwy żywności i odłożyć koronację. Budowa muru wymagała pracy 200 000 pracowników przez 21 lat. Mur w Nanjing był jednym z największych murów miejskich, jakie kiedykolwiek zbudowano w Chinach. Wewnątrz murów Nanjing ma powierzchnię około 55 kilometrów kwadratowych.”

Przechodzimy przez bramę, kilka kroków wzdłuż muru i mostem udajemy się na jedną z wysp. Po drugiej stronie rozciąga się panorama z wieżowcami i najwyższym w regionie, 450-metrowym Zifeng Tower.

To najsłynniejsze miejsce Nankinu i ich duma turystyczna. Na wyspie przybytki z kawą, słodyczami, małe galeryjki, toalety, lunapark dla dzieci z lamami, owcami, karuzelami, ławeczki. Pięknie😊 W pewnym miejscu ścieżka odbija i trafiamy do pięknego ogrodu ze starymi pagodami. Gęsto, parno, zielono, uroczo.

Słońce chyli się ku zachodowi, więc wszyscy sobie robią zdjęcia. W oddali widać góry otaczające Nankin.

Pomarańczowa kula, bardzo wyraźna w smogu, zachodzi wreszcie za jednym z budynków, a my powoli zmierzamy do wyjścia, głównej Bramy Xuanwu, teraz już podświetlonej, przy której stoi kolorowy smok. Smoków tu wiele. Rozpoczyna się Rok Smoka.

Podchodzi do mnie kobieta i się wita: „hello”. Pyta, skąd jesteśmy i czy możemy sobie zrobić wspólne zdjęcie. Oczywiście, więc woła siostrę. No to robimy! Przy okazji ja też robię dla siebie, na pamiątkę. Pozdrawiamy się: „Szczęśliwego Nowego Roku!” i ruszamy dalej. Za chwilę stacja metra. Wracamy.

W metrze oglądam ludzi. Ach przecież…jadąc nad jezioro w pewnym momencie wsiada para z zawiniątkiem na rękach. Dziecko, maleńka dziewczynka. Młodzi mówią trochę po angielsku, uśmiechają się, pokazują córkę, cali szczęśliwi. Jest cudna! Oczy jak migdały. Patrzy na nas. Mówią, że są chrześcijanami, jutro idą do kościoła (niedziela). Mówią: „witamy w Nankin, witamy w Chinach, szczęśliwego Nowego Roku„. I jeszcze: „modlimy się za naszą córkę”.

Po kilku przystankach wysiadają.

W drodze powrotnej inny rubaszny maluszek rechocze się już na stacji, ubrany w świąteczną, czerwoną koszulkę z napisem: HAPPY. W metrze śmieje się jeszcze głośniej. A naprzeciw nas dziewczynki-bliźniaczki, ubrane w tradycyjne stroje. Też pojechały z rodzicami na zdjęcia nad jezioro.

Wracamy pełni radości. Cudne jezioro, cudny mur miejski, wszystko cudne. A pogoda – najbardziej!

Koło metra znajdujemy przybytek z pierożkami. Wszyscy nam życzą szczęśliwego Nowego Roku! Wracamy do domu ukontentowani.

Kładziemy się po 22.00, by rano wcześnie wstać. I to się też nam udaje, bo przed nami Huangzhou i plantacje herbaty, o czym c.d.n.😊

Nad jeziorem Xuanwu w Nankinie
Mur miejski Nankinu
Mur miejski Nankinu
Na wyspach
Spacer po wyspach nad jeziorem Xuanwu
Scenki rodzajowe nad jeziorem
Brama do lunaparku
W lunaparku nad jeziorem Xuanwu
Zachód słońca nad Xuanwu
Widok na najwyższy wieżowiec w Nankinie i całym regionie: Zifeng Tower
Smok przy Bramie Xuanwu
Brama Xuanwu
Brama Xuanwu
Obowiązkowe zdjęcia z przechodniami

Komentarze(0):

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Idź do góry