09.04.2020

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek
Jakże chciałbym zobaczyć
Między kwiatami o świcie
Twarz Boga.
Basho
Poruszyła mnie lektura najnowszej „Polityki” (nr 15/2020) i opowieść Marka Ostrowskiego o Borisie Cyrulniku, francuskim neuropsychiatrze, propagatorze idei „resilience” i o jego przeżyciach traumy. Żyjemy dziś w traumie i co do tego nie mamy wątpliwości, natomiast możemy żywić nadzieję, że nasz organizm z taką traumą sobie poradzi, ponieważ mamy mechanizmy, które pozwalają nam z niej wyjść.
Przytoczę tu fragment wspominanego artykułu, bo bardzo pasuje do strategii outsidera, którą stosuje Finlandia, nie tylko w traumie:
„W ekstremalnych warunkach nie decyduje siła fizyczna. W książce „Resilience” Cyrulnik przytacza świadectwo młodego amerykańskiego żołnierza, który po walkach na Pacyfiku dostał się razem z innymi do japońskiej niewoli w piekielnych warunkach filipińskiej dżungli. Zdziwienie budziło, że pierwsi umierali najlepiej zbudowani i umięśnieni zawodnicy futbolu amerykańskiego. Ci supermeni, żyjący w kokonie treningów, w których musieli należycie się odżywiać, dużo spać i myśleć o sukcesach, zderzyli się w obozie jenieckim z niewiarygodnym wręcz okrucieństwem – i jeszcze w tropikalnych deszczach, gorącu, insektach i chorobach. W tych warunkach przeżywają ci, którzy mogą się wycofać do własnego świata i tam budować opór. „W takich czasach poeci zostają supermenami” – pisze Cyrulnik.”
„Fińska droga” jest skuteczna, bo buduje osobiste zasoby, co w traumie ma istotne znaczenie – na czym się oprę, gdy to wszystko się już skończy? Co mi pozostanie? Co zapamiętam? Finowie jako outsiderzy znaleźli dla siebie trzy strategie, by poradzić sobie z rolą tragicznych realistów, z bólem egzystencjalnym, o którym pisałam ostatnio.
Pierwsza polega na tym, że mogą wycofywać się i postępować tak, jakby akceptacja ze strony innych nie miała dla nich żadnego znaczenia. To prowadzi do kultu przegranego, kiedy to pokonany ogłasza sam siebie pokonanym, a w grupie jemu podobnych rodzi się oczywiście szczególne poczucie zażyłości i wspólnoty.
Drugą strategią outsidera jest poszukiwanie dla siebie nisz, które leżą z dala od tego, czym interesuje się większość, i w których chce być szczególnie dobry. Finowie dominują od lat w grze na gitarze powietrznej i wygrywają każdego roku Ornitologiczne Mistrzostwa Świata. Specjalizują się w rzucie kaloszem na odległość, organizują Mistrzostwa Świata w Siedzeniu w Saunie, Mistrzostwa Świata w Piłce Błotnej.
Trzecia strategia outsidera: może wycofać się we własny, stworzony przez siebie świat fantazji, do którego inni nie mają dostępu. Jest to świat liczb, literatury lub czynności wymagających szczególnej cierpliwości. W tym świecie, tylko dla siebie samego może majsterkować, próbować i tworzyć. Tak powstał LINUX i wiele innych projektów.
Wszystkie strategie dają outsiderowi przewagę, a ta ostatnia – wycofanie w swój własny świat i tam budowanie oporu poprzez rozwijanie tak naprawdę swojego potencjału – jest spójna z ideą „resilience” Cyrulnika. Po polsku to rezyliencja: wyjątkowa zdolność człowieka do wyjścia z najgorszej traumy, elastyczność, która pomaga odbić się od dna i wznieść często jeszcze wyżej (tzw. wzrost posttraumatyczny).
Idą święta, które spędzimy z dala od naszych Bliskich. Niech świadomość, że w każdym z nas drzemie ta siła, ta umiejętność, ta moc, pozwoli przetrwać to, co najtrudniejsze i zbliżyć się, choćby na odległość. Wytrwamy, bo żywimy nadzieję…

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek

Autor: Anna Hildebrandt-Mrozek
Nadzieja to doświadczenie, które każdy ma. Każdego dnia czujemy nadzieję. W naszym sercu zawsze jest nadzieja na coś lepszego, nadzieja, że wszystko będzie tak, jak powinno być!
Mimo wszystko…………..
Piękne i mądre słowa !
Piękne, profesjonalne zdjęcia !
Cudowny świat, który nas otacza !
Chce się marzyć, chce się śnić, chce się żyć !
W takim świecie nie można nie mieć wiary, miłości i nadziei !!!
Nasza cierpliwość i świadomość , że po burzy zawsze jest słońce utwierdza
nas w przekonaniu,że będzie lepsze jutro oraz piękne i niezapomniane chwile spędzone
z rodziną i przyjaciółmi dla których warto żyć !
Wrócimy do naszej codzienności bogatsi o przemyślenia i zrozumienie konieczności
poszanowania otaczającego nas świata.
Matka Ziemia czeka i liczy na naszą mądrość oraz szacunek !!!
Bożenko, ściskam z całych sił!!!!
Dziękuję Pani Aniu i życzę Błogosławionych Świat Wielkanocnych, ja mam jeszcze mocna wiarę.
Cieszę się z całego serca!!!!
Nadzieja to doświadczenie, które każdy ma. Każdego dnia czujemy nadzieję. W naszym sercu zawsze jest nadzieja na coś lepszego, nadzieja, że wszystko będzie tak, jak powinno być!
Dziękuję za te piękne słowa:)
Pani Anno. W całym widzianym przeze mnie świecie, nie tylko w kwiatach, widzę twarz Boga. W świecie, wobec którego ogarnia mnie zdumienie nad doskonałością Stwórcy poprzez jego dzieło. Pozdrawiam Panią serdecznie.
Panie Antoni, cudowne słowa, za które dziękuję i pozdrawiam!